Pierwszy trymestr




 Pierwsza ciąża, pierwszy trymestr- ja to u mnie wyglądało ?

Mój pierwszy trymestr przypadł na największe upały, leżałam na płytkach
 w łazience i płakałam. Nie miałam siły, ciągle było mi niedobrze i strasznie gorąco. Miał być to radosny czas i był bo niesamowicie cieszyłam się z faktu, że jestem w ciąży. Jednak szczerze mogę powiedzieć, że był to także najgorszy jak do tej pory czas dla mnie i mojego organizmu.




Jedzenie
Miałam sporą wiedzę o odżywianiu się w ciąży, przeczytałam kilkanaście książek na te temat i było dla mnie jasne, że gdy tylko zajdę w ciąże to by dobrze rozwijało się moje dziecko - ja będę właściwie się odżywiać. Pięknie w teorii, ale nie miałam siły jeść normalnie, a co dopiero odpowiednio we wszystkie składniki odżywcze. Wtedy pierwszy raz się podłamałam, że już na początku ciąży nie jestem wstanie zadbać o moje dziecko.

Dopóki leżałam w łóżku, było w porządku, po wstaniu mój żołądek zaczął się buntować i utrzymywało to się cały dzień w mdłościach. W skutek tego nie byłam wstanie nic zjeść. Gdy nawet coś mi smakowało i zajadałam się tym np. moim ulubionym arbuzem to chwilę później bardzo tego żałowałam, bo zwracałam wszystko.
Od zawsze czekałam na truskawki, a w tym roku nie miałam na nie najmniejszej ochoty, wręcz mnie odrzucało.

Siła
Ciągle byłam niewyspana, zmęczona. Wracałam popołudniu do domu, kładłam się spać, wstawałam po kilku godzinach, funkcjonowałam w domu i znów wieczorem ze zmęczenia szybko zasypiałam. Nie miałam na nic siły, a sen był dla mnie ogromnym odpoczynkiem. Nie było mowy, żebym jechała na rowerze - nie dałabym rady. W autobusie ledwo stałam na nogach, męczyłam się, bardzo głupio czułabym się gdybym musiała kogoś poprosić o ustąpienie miejsca- teraz wiem, że nie ma idealnego momentu od którego wypada

Zapachy
Koniec z perfumami, każdy zapcha mnie drażnił a w szczególności moje ulubione.Zapach obiadu przyprawiał o ból głowy. Każdy zapach był zły, nawet żelu pod prysznic. Wszystko musiało być bardzo bardzo delikatne wręcz bez zapachowe.


Ciało
 Widać było, że troszeczkę przytyłam, obcisłe bluzki bądź sukienki nie wyglądały na mnie już tak wspaniale. Na wadze kilogramy się nie zmieniły, ale brzuszek troszkę odstawał, nie jak ciążowy, ale bardziej jakbym po prostu przytyła co bardzo mi się nie podobało i według mnie nie wyglądało estetycznie, bo lato a ja mam "tłuszczyk". I moje ulubione sukienki poszły na dno szafy....

Włosy
Pięknie rosły i praktycznie nie musiałam z nimi nic robić aby wyglądały rewelacyjnie.
Cieszyłam się tym, bo wiedziałam że za niedługo przyjdzie moment że będą w fatalnym stanie. Z racji upałów rzadko nosiłam je rozpuszczone i moim ulubionym upięciem stał się koczek.
Szpital
Pod koniec drugiego trymestru trafiłam do szpitala, bardzo wykończona "ledwo żyjąc". Dostawałam kilka kroplówek na dzień,wyniki skakały, aż w końcu poprawił mi się na tyle, że mogli mnie wypisać. Cieszę, się że to co złe już minęło.

Lekarz
Na początku ciąży, podjęłam złą decyzję co do lekarza. Mało co mówił, odpowiadał na moje pytania, ale były to lakoniczne odpowiedzi. Gdy przyniosłam wyniki, które odbiegały od normy pierwsze co zrobił to z oburzeniem powiedział mi że powinnam przyjść do niego dopiero za 3 tygodnie, tak jak się umawialiśmy. Po obejrzeniu wyników, powiedział, że nie są złe, po czym wypisał mi skierowanie do specjalisty z napisem "CITO". I wtedy zapaliła mi się czerwona lampka - wyniki nie są, złe ale jak najszybciej udać się do specjalisty. To była moja ostatnia wizyta u tego ginekologa i szczerze żałuję, że w ogóle wybrałam się do tego lekarza- a podobno najlepszy z całej przychodni. Za taką jakoś to ja podziękuję.
Wybrałam się do innego lekarza na dodatkowe badania i konsultację, troszkę mnie uspokoiło jednak i uświadomił wiele rzeczy.
Nowego lekarza wybrałam dopiero po wyjściu ze szpitala czyli już w drugim trymestrze.
Witaminy
Od początku zażywałam kwas foliowy, jednak aby zapewnić dziecku właściwe składniki odżywcze po konsultacji z lekarzem zdecydowałam się na suplementację witamin. Po jakimś czasie i ja odczułam poprawę mojego stanu. Wolałabym przyjmować witaminy w wersji zdrowej i naturalnej, ale niestety nie byłam wstanie, dlatego suplement był dobrym rozwiązaniem. Żałuję także, że zdecydowałam się na suplement dopiero pod koniec trymestru. Teraz jestem mądrzejsza o kolejne doświadczenia.

 Cieszę, że że mam już dawno za sobą pierwszy trymestr. Wspominam go bardzo źle, z jednej strony radość z wiadomości, że jestem w ciąży, z drugiej brak siły na życie.


Komentarze